Czy kolor może być zarejestrowany jako znak towarowy?

Czy kolor może być zarejestrowany jako znak towarowy?

Dla firm, które używają koloru w swojej strategii marketingowej jest to bardzo istotne pytanie.

Według przepisów unijnych, znak towarowy może składać się z jakiegokolwiek oznaczenia, które można przedstawić w formie graficznej, w szczególności z wyrazów (łącznie z nazwiskami), rysunków, liter, cyfr, kształtu towarów lub ich opakowań, pod warunkiem, że oznaczenia takie umożliwiają odróżnianie towarów lub usług jednego przedsiębiorstwa od towarów i usług innych przedsiębiorstw.

W świetle sporów sądowych toczonych w ostatnich latach  przez firmy farmaceutyczne po raz kolejny pojawia się ważne i istotne pytanie – czy oznaczeniem, które wpisuje się w powyższą definicję może być kolor jako taki (kolor per se)? Czy sam kolor może posiadać na tyle istotne cechy, że przypisany do konkretnego towaru lub usługi, będzie pomagał konsumentowi wybrać właściwie? Są produkty posiadające tak charakterystyczne kolory, że trudno pomylić je z innymi. Jedna z marek czekolady używa na opakowaniach charakterystycznego fioletu. Wiodący dostawca usług telefonicznych posługuje się kolorem pomarańczowym.

Na podobnej zasadzie, tj. skojarzenia towaru lub usługi z konkretnym kolorem, wybrzmiał spór między dwoma gigantami farmaceutycznymi – GlaxoSmithKline (GSK) a firmą Sandoz. W tym przypadku chodziło o inhalatory, posiadające zbliżone do siebie odcienie koloru fioletowego:

AirFluSal Seretide
                      AirFluSal® Forspiro® firmy Sandoz               Seretide® Diskos® firmy GlaxoSmithKline

 Firma GSK zarzuciła firmie Sandoz, że na swoim produkcie, będącym inhalatorem wziewnym, używa koloru fioletowego, a przez to narusza prawo do unijnego znaku towarowego firmy GSK (nr: 003890126).

003890126

 

 

 

 

Znak zgłoszony przez GSK o nr: 003890126.

Oba inhalatory posiadają fioletowy kolor, lecz według międzynarodowej kodyfikacji kolorów – Pantone, są to kolory posiadające inne numery, zatem kolory nie są tożsame. Sprawa trafiła przed Wysoki Sąd Wielkiej Brytanii (High Court of Justice in England), który w 2016 roku unieważnił rejestrację znaku firmy GSK. Sąd uzasadnił swój wyrok w ten sposób, że kolory fioletowe wykorzystane do inhalatora i wskazane w rejestracji znaku, nie zostały przedstawione w sposób jasny i precyzyjny, sam w sobie kompletny, łatwo dostępny, zrozumiały, trwały i obiektywny. Faktycznie, w opisie znaku firmy GSK czytamy, że znak składa się z „koloru ciemnofioletowego (kod Pantone 2587C) zastosowanego do znacznej części inhalatora oraz koloru jasnofioletowego (kod Pantone 2567C) zastosowanego do reszty inhalatora”. Zawarte w opisie sformułowania: „(…) znacznej części inhalatora(…)” i „(…)do reszty inhalatora.”, rzeczywiście nie są ostre i sąd słusznie odniósł się do braku precyzyjnego opisu. Wspomniane wcześniej określenia zostały w tej sprawie przywołane jako niezbędne i jako takie pożądane przez większość urzędów zajmujących się rejestracją znaków towarowych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 6 maja 20103 r., C-104/01).

Zatem firma Sandoz nie naruszyła prawa do znaku towarowego firmy GSK. W uzasadnieniu sąd ponadto stwierdził, że o ile na pierwszy rzut oka oba inhalatory pod kątem koloru filetowego wydają się podobne, to jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się widać wyraźne różnice, jeśli chodzi o ogólne wrażenie oraz samą funkcjonalność inhalatorów.

Wyrok sądu zwraca uwagę na kwestie związane z interpretacją prawa wyłącznego, którego przedmiotem jest zestawienie kolorów jako znak towarowy. Ponadto, można przytoczyć sytuacje, w których sąd odrzucił kolory jako znaki towarowe. Dobrym przykładem jest sprawa znaku dla Cadbury, gdzie fioletowy kolor dla wyrobów czekoladowych nie uzyskał ochrony, ponieważ w opisie był przedstawiony w sposób niejasny i mało precyzyjny jako „dominujący kolor”. Prawa wyłącznego na kolor zielony nie uzyskała też firma BP, ponieważ nie przedstawiła przesłanek odróżniających.

Niewiele podmiotów posiada prawo do używania dla swych produktów i usług koloru jako znaku towarowego posiadającego przesłanki dystynktywne. Są jednak takie podmioty, którym się to udało. Oprócz wymienionych wcześniej kolorów – fioletowego dla Milki i pomarańczowego dla Orange, warto wspomnieć o kolorze czerwonym, do którego prawo uzyskał bank Sparkassen wygrywając przed sądem w Niemczech spór z bankiem Santander. Sąd orzekł, że Sparkassen jako instytucja wydająca rocznie przeszło 130 milionów euro na kampanie reklamowe, może rościć uzasadnione żądanie do posługiwania się kolorem czerwonym, który w tym przypadku spełnia funkcje odróżniające go na rynku pomiędzy innymi bankami.


Autor: Michał Borkowski –Prawnik, Kancelaria KONDRAT i Partnerzy

KONDRAT i Partnerzy biuro@kondrat.pl

źródło zdjęcia: www.freeimages.com